Tel. sat. iridium na pokładzie Selmy: 881621440894.
Bramka do wysyłania bezpłatnych SMS-ów: http://messaging.iridium.com.
Sms-y wysyłane z komórek NIE DOCHODZĄ na Selmę.
ZAŁOGA PROSI O NIEUŻYWANIE W SMS-ACH POLSKICH LITER I PODPISYWANIE KTO JEST NADAWCĄ WIADOMOŚCI.
Na poczatku wiadomości prosimy wpisywać adresata - unikniemy konieczności czytania całej wiadomości i odczyta ją sam zainteresowany.
23-12-2025
Niespodzianka na święta.
Zapraszamy chętnych na Antarktydę w następnym sezonie.
Termin 4.01-29.01.2027
Przygoda i pingwiny czekają :)
Dla lubiących żeglugę przez przestwór oceanu mamy miejsca na trasie Falklandy - Itajai (Brazylia) 4.04-26.04.2026, to wersja ekonomiczna nie pozbawiona szansy spotkania pingwina. :)
Zapraszamy chętnych na Antarktydę w następnym sezonie.
Termin 4.01-29.01.2027
Przygoda i pingwiny czekają :)
Dla lubiących żeglugę przez przestwór oceanu mamy miejsca na trasie Falklandy - Itajai (Brazylia) 4.04-26.04.2026, to wersja ekonomiczna nie pozbawiona szansy spotkania pingwina. :)

fot. Filip Kołodziej

fot. Krzysztof Jasica

fot. Filip Kołodziej

fot. Filip Kołodziej

Falklandy, fot. Filip Kołodziej
20-12-2025
Antarktyda - wszystko jest dla nas nowe.
Od chwili dotarcia na Antarktydę wszystko jest dla nas nowe i zachwycające! Wszystko dzieje się dla nas pierwszy raz.
Pierwszy pingwin, a w sumie najpierw niezapomniany i nie do podrobienia aromat pingwina, a potem dopiero przedstawiciele gatunku
Pierwsze zejście na ląd
Pierwsza noc na kotwicy w lodzie. Sztukę operowania tyczką i pontonem w celu odpychania górek lodowych od jachtu opanowaliśmy już doskonale
Pierwsze cumowanie przy wraku
Pierwsze pływanie na kajakach! Naprawdę, pływamy kajakami po Oceanie Południowym!!! I jest cudnie! Pingwiny są bardzo ciekawe naszych przedsięwzięć. Musimy (i chcemy) zachować dystans minimum 5 metrów więc czasem jest wesoło, bo w pośpiechu się wycofujemy, a pingwiny chyba uważają, że ludzie się ich boją i zachowują się bardzo dumnie Wieloryby też są ciekawe Selmy, chyba że akurat zajęte są połowem krylu. Lamparty i foki raczej nie zwracają na nas uwagi. I to dobrze, bo podobno lamparty lubią bąbelki z przedziurawionych pontonów.
Wczoraj mieliśmy cudowną słoneczną i bezwietrzną pogodę. Grupa odważnych zdecydowała się na morsowanie. Twierdzą, że było super.
Płyniemy dalej na południe. Antarktyda dalej oszałamiająca Lodu na razie mało. A my powoli szykujemy wigilijne menu.
Zdjęcia: Aleksandra Bukała i Adam Mrozowicz
Od chwili dotarcia na Antarktydę wszystko jest dla nas nowe i zachwycające! Wszystko dzieje się dla nas pierwszy raz.
Pierwszy pingwin, a w sumie najpierw niezapomniany i nie do podrobienia aromat pingwina, a potem dopiero przedstawiciele gatunku
Pierwsze zejście na ląd
Pierwsza noc na kotwicy w lodzie. Sztukę operowania tyczką i pontonem w celu odpychania górek lodowych od jachtu opanowaliśmy już doskonale
Pierwsze cumowanie przy wraku
Pierwsze pływanie na kajakach! Naprawdę, pływamy kajakami po Oceanie Południowym!!! I jest cudnie! Pingwiny są bardzo ciekawe naszych przedsięwzięć. Musimy (i chcemy) zachować dystans minimum 5 metrów więc czasem jest wesoło, bo w pośpiechu się wycofujemy, a pingwiny chyba uważają, że ludzie się ich boją i zachowują się bardzo dumnie Wieloryby też są ciekawe Selmy, chyba że akurat zajęte są połowem krylu. Lamparty i foki raczej nie zwracają na nas uwagi. I to dobrze, bo podobno lamparty lubią bąbelki z przedziurawionych pontonów.
Wczoraj mieliśmy cudowną słoneczną i bezwietrzną pogodę. Grupa odważnych zdecydowała się na morsowanie. Twierdzą, że było super.
Płyniemy dalej na południe. Antarktyda dalej oszałamiająca Lodu na razie mało. A my powoli szykujemy wigilijne menu.
Zdjęcia: Aleksandra Bukała i Adam Mrozowicz



















17-12-2025
Nasza ekipa dopłynęła na Antarktydę. Przejście przez Cieśninę Drake’a było tym razem wyjątkowo spokojne, choć dzięki martwej fali większa część załogi oddała Neptunowi należną cześć. Po tym, jak wszyscy przyzwyczaili się do rytmu, zaczęło się magiczne jachtowe życie. Kambuz dwoił się i troił korzystając z obfitości świeżych warzyw i owoców. Uruchomiliśmy jachtową świetlicę z pokładową gitarą w jednej z głównych ról. Zafunkcjonowała też czytelnia, bo internet dostępny był tylko czasami.
No i w końcu dopłynęliśmy! Dla większości był to pierwszy raz na Białym Kontynencie. Antarktyda powitała nas dając oszałamiający spektakl. Wyspa Smith zaparła nam dech w piersiach wyłaniając się nagle z mgły na tle zachodzącego Słońca. Niemal w tej samej chwili pojawiła się pierwsza góra lodowa i do kompletu humbak, który postanowił sobie, że się trochę przed nami popopisuje.
Śmialiśmy się, że w zasadzie to możemy już wracać. Nie wiedzieliśmy, co mówimy, bo prawdziwa magia zaczęła się, gdy wpłynęliśmy w ten cichy świat. Góry lodowe mijały nas majestatycznie, a każda inna. Humbaki pokazywały się, to z lewej, to z prawej i prezentowały różne strategie polowania na kryl. Pingwiny skakały na wodzie, jak pchełki. Aż przyszedł czas pierwszego zejścia na ląd.
Ponton został wydobyty z forpiku i sprawnie nadmuchany. Jak zwykle jednego pracującego nadzorowało kilku “kierowników”. Odbyliśmy całą procedurę oczyszczania ubrań i butów z potencjalnych nasion, ziemi i innych substancji, które mogłyby zagrozić lokalnemu unikalnemu ekosystemowi. I w końcu podnieceni popłynęliśmy na ląd. Było absolutnie magicznie! Zdjęcia są ładne, ale w rzeczywistości było 100 razy fajniej. Pingwiny w naturalnym środowisku są absolutnie cudowne, choć zapach jest… hmm, również niezapomniany. Selma prezentowała się bardzo dumnie na tle pokrytych czapami lodowymi gór. Jakby to było właśnie jej miejsce.
A podobno, to dopiero początek magii…
Ola
No i w końcu dopłynęliśmy! Dla większości był to pierwszy raz na Białym Kontynencie. Antarktyda powitała nas dając oszałamiający spektakl. Wyspa Smith zaparła nam dech w piersiach wyłaniając się nagle z mgły na tle zachodzącego Słońca. Niemal w tej samej chwili pojawiła się pierwsza góra lodowa i do kompletu humbak, który postanowił sobie, że się trochę przed nami popopisuje.
Śmialiśmy się, że w zasadzie to możemy już wracać. Nie wiedzieliśmy, co mówimy, bo prawdziwa magia zaczęła się, gdy wpłynęliśmy w ten cichy świat. Góry lodowe mijały nas majestatycznie, a każda inna. Humbaki pokazywały się, to z lewej, to z prawej i prezentowały różne strategie polowania na kryl. Pingwiny skakały na wodzie, jak pchełki. Aż przyszedł czas pierwszego zejścia na ląd.
Ponton został wydobyty z forpiku i sprawnie nadmuchany. Jak zwykle jednego pracującego nadzorowało kilku “kierowników”. Odbyliśmy całą procedurę oczyszczania ubrań i butów z potencjalnych nasion, ziemi i innych substancji, które mogłyby zagrozić lokalnemu unikalnemu ekosystemowi. I w końcu podnieceni popłynęliśmy na ląd. Było absolutnie magicznie! Zdjęcia są ładne, ale w rzeczywistości było 100 razy fajniej. Pingwiny w naturalnym środowisku są absolutnie cudowne, choć zapach jest… hmm, również niezapomniany. Selma prezentowała się bardzo dumnie na tle pokrytych czapami lodowymi gór. Jakby to było właśnie jej miejsce.
A podobno, to dopiero początek magii…
Ola











03-11-2025
THREE CAPES BELOW 2027.
Niezwykła, żeglarska wyprawa dookoła południowej półkuli w warunkach zimowych.
Trzy załogi, trzy najdalsze przylądki, trzy oceany i trzy wyspy subantarktyczne.
Poszukujemy uczestników do końca listopada.
... przenikliwy chłód, długie godziny ciemności, sztormowe fale … czyli unikalna szkoła żeglugi w warunkach sztormowych, będzie naprawdę fajnie :)
Etap 1 Ushuaia – Georgia Południowa – Przylądek Igielny – Durban
Etap 2 Durban – Wyspy Kerguelena – Przylądek Leeuwin – Hobart
Etap 3 Hobart – Wyspy Steward i Auckland – Przylądek Horn – Ushuaia
www.threecapesbelow.com
info@threecapesbelow.com
Niezwykła, żeglarska wyprawa dookoła południowej półkuli w warunkach zimowych.
Trzy załogi, trzy najdalsze przylądki, trzy oceany i trzy wyspy subantarktyczne.
Poszukujemy uczestników do końca listopada.
... przenikliwy chłód, długie godziny ciemności, sztormowe fale … czyli unikalna szkoła żeglugi w warunkach sztormowych, będzie naprawdę fajnie :)
Etap 1 Ushuaia – Georgia Południowa – Przylądek Igielny – Durban
Etap 2 Durban – Wyspy Kerguelena – Przylądek Leeuwin – Hobart
Etap 3 Hobart – Wyspy Steward i Auckland – Przylądek Horn – Ushuaia
www.threecapesbelow.com
info@threecapesbelow.com
